Nieustający potok myśli – co z tym zrobić?
Umysł stale pracuje. Nawet jak
śpisz, to myślisz o czymś, albo o tym, co się śni, albo o jutrze, albo o
wczoraj, albo o tym co ktoś ci powiedział, albo co powiedziałaś komuś. Nie ma
ciszy w głowie. Stale coś tam się dzieje, albo myślenie, albo co najmniej nucenie
piosenki, która nie chce się odczepić. Uporczywie nawracające myśli, tzw. myśli
randomowe, męczą. Nie wiesz jak umysł wyłączyć.
Są tacy, co nawet jak się upoją
alkoholem, to dalej myślą. Ciało nie jest stabilne, ale umysł cały czas myśli o
tym, co trzeba zrobić jutro, albo gdzie na wakacje pojadę, albo że zakupy trzeba
zrobić itd.
Przychodzi taki moment, że
czujesz się wyczerpany umysłowo. Leżysz na kanapie – ciało wypoczęte, ale
jesteś wykończony mentalnie, psychicznie. Stałe myślenie, obmyślanie,
analizowanie, albo co gorsza lękanie się o przyszłość – czy zachoruję?, na co
zachoruję?, kiedy umrę?, czy moim bliskim krzywda się nie dzieje?, czy kurs
euro wzrośnie, czy spadnie?, czy podniosą podatki?, czy zabiorą 500+?, czy
stracę pracę?, czy jestem winny temu, że żona taka smutna jest ostatnio?, czy ukradną
mi samochód spod bloku? itp. Nie wiesz co z tym zrobić. Rozwiązaniem jest
medytacja.
Biegłość w medytowaniu jest
wspaniałą umiejętnością, której można się nauczyć. Medytowanie to nie hipnoza.
Medytowanie, to nie jest spanie. Medytować nie musisz w siadzie skrzyżnym i w
towarzystwie kadzidełek. Medytować możesz nawet jadąc autobusem. Medytować możesz
w łóżku przed zaśnięciem. Medytować możesz podczas wykonywania prostych
czynności, np. pranie, sprzątanie. Pełne wyciszenie umysłu łatwiej przychodzi w
stanie spoczynku, np. na kanapie, albo leżąc na dywanie. Każdy ma swoją pozycję
i miejsce, gdzie będzie mu wygodnie. Niektórym medytacja nie wychodzi, bo nie
potrafią odciąć potoku myśli. Trzeba trenować. Pomocne są nagrania medytacyjne
dostępne np. na youtube. Polecam poszukać i wybrać swoje ulubione.
Medytacja daje niesamowity
relaks. Relaksując umysł zrelaksujesz także ciało. Staniesz się spokojniejszy,
uważniejszy. Okaże się nagle, że problemy znikają, albo zdają się być nic nieznaczącym
bzdetem. Nagle zaczynasz dostrzegasz nowe rozwiązania i możliwości. Przestajesz
się spinać i dostrzegasz jak inni są znerwicowani. Moim zdaniem medytacja jest
początkiem oświecenia. Medytacja może też uzdrowić twoje dolegliwości, jeśli
ich źródłem jest stres. Spróbuj i ty. Choćby kilka minut dziennie. Potem będziesz
chciał medytować więcej i więcej, bo będziesz się czuł wspaniale. A każdy
przecież lubi jak jest wspaniale dookoła nas i w nas.
Komentarze
Prześlij komentarz