Wirusy w naszym otoczeniu


Słyszałeś o tym, że ludzie podobno siedzą teraz w domach, bo się boją wirusa? A słyszałeś o tym, że na całym świecie każą ludziom siedzieć w domach i im mówią, że jak wyjdą, to zachorują i mogą umrzeć? Pewnie, że słyszałeś i możliwe, że jesteś jednym z tych, co przeżywa katusze ze strachu przed nie wiadomo czym. A teraz skup się, bo będzie o wirusach, które są w naszym otoczeniu od lat i jakimś cudem ludzie się ich dotychczas nie bali.

Po pierwsze: patrz tam, gdzie palcem nie wskazują

W internecie jest masę informacji. Możesz także sięgnąć do rocznika statystycznego polskiego, albo statystyk innych krajów. Znajdują się tam informacje na temat innych wirusów, np. grypy, opryszczki, sepsy, HPV, HIV, chlamydi itd. Zobacz ile ludzi rocznie ma objawy zarażenia tymi wirusami i zobacz jakie ilości ludzi umiera z tytułu powikłań po tych wirusach. Pewnie powiesz, że HIV nie jest aż tak łatwo zaraźliwy jak korona. Tym czasem korona jest tak samo zaraźliwy jak grypa. Dlaczego do tej pory nie było pandemii grypy i nie kazano siedzieć w domach ludziom z powodu grypy? Na powikłania pogrypowe też ludzie umierają, ale dlaczego ludzie nie boją się panicznie grypy? Wiesz ile ludzi na świecie każdego roku umiera na powikłania pogrypowe ? – różne źródła mówią o 600 tys. do 2 mln. A czy wiesz ile ludzi rocznie umiera na inne schorzenia nie wirusowe, np. zawały, udary, raka? Pewnie nie wiesz, bo Ci palcem nie wskazali i nie pokazali w tv. Wiesz tylko o tym, co Ci pokażą. Radzę sięgać samemu po wiedzę powszechnie dostępną – uwierz, te dane uświadomią Ci, że korona to wirus jak każdy inny.

Po drugie: po co komu teraz pandemia?

A czy wiesz, że kilka lat temu WHO chciało ogłosić pandemię HIV? Ciekawe dlaczego nie ogłoszono? A dlaczego teraz ogłoszono pandemię korona? A dlaczego co roku nie ogłasza się pandemii grypy? A dlaczego nie ogłoszono pandemii śmierci z powodu głodu? Czy wiesz ile każdego dnia umiera ludzi na świecie z powodu głodu? Około 25 tysięcy ludzi umiera codziennie z powodu głodu !!! Dlaczego nie każą ludziom przekazywać obowiązkowo datków dla tych, co umierają z głodu? A może powinieneś płacić specjalny podatek na cele zapobiegania umieralności ludzi z głodu? A czy wiesz ile ludzi na świecie codzienne umiera w wypadkach samochodowych? Dlaczego w takim razie nie zabronią jeździć samochodami? Może powinniśmy powrócić do czasów poruszania zaprzęgami konnymi – przy prędkościach rozwijanych przez bryczki i karety byłoby mniej wypadków śmiertelnych na drogach. A może ustawić we wszystkich samochodach maksymalną prędkość na 30 km/h? – przy takiej prędkości trudno kogoś zabić.
Czy zadajesz sobie takie pytania? Czy zastanawiasz się dlaczego teraz działania rządów krajów doprowadziły do fali zwolnień ludzi z pracy, do spadków na giełdach papierów wartościowych i do wzrostu kursu kluczowych walut świata? A czy wiesz, że tzw. spowolnienie gospodarcze już od dawna pojawiło się? W Polsce dopiero nadchodziło, ale w krajach zachodnich Europy i w USA już dawno było. Czy może ta obecna pandemia nie jest ogłoszona po to, żeby zwalić winę na korona za to, że gospodarki świata spowolniły? Teraz żaden rządzący nie jest winny spowolnieniu gospodarczemu, ani żadne piramidy finansowe i spekulacyjne działania na papierach dłużnych i kursach walut – teraz winny jest wirus.

Po trzecie: być odpornym, zamiast chować się

Czy wiesz, że kluczem do sukcesu jest zapobieganie, a nie naprawianie? Dotyczy to każdego aspektu życia. Na przykład zachodzenia w ciążę – jeśli nie chcesz dzieci, to się zabezpieczaj, zamiast potem usuwać. Tym sposobem będziesz niezależny od decyzji rządzących, którzy zabraniają, albo pozwalają dokonywać aborcji. Po prostu nie będziesz dopuszczać do sytuacji, w której ktoś Ci łaskę będzie robił, czy wykona zabieg czy nie. Samemu decydujesz czy chcesz mieć dzieci, czy nie właśnie poprzez stosowanie antykoncepcji. Tak samo jest z chorobami i tym wirusowymi i innymi, np. krążenia, nowotworami, autoimmunologicznymi. Oczywiście lekarz powie Ci, że nie wiadomo skąd bierze się rak. Mówią, że każdego może to spotkać i straszą, a ludzie się boją. Tak samo jest teraz z korona – straszą, że możesz się zarazić i możesz umrzeć, a Ty się boisz i uruchamiasz w swoim organizmie przemiany chemiczne związane ze stresem, a te przemiany chemiczne aktywizują patogeny, które w sobie nosisz. Czy słyszałeś o tym, że korona podobno 80% ludności przechodzi bezobjawowo? Czy wiesz, co stoi za tymi słowami? Ano to, że jedni są odporni i po prostu w sobie wirusy noszą, które nie mają w organizmach tych osób odpowiedniego środowiska do uaktywnienia się. Natomiast inni są nieodporni i łapią każdą infekcję, czyli chorują. Zauważ, że w sezonie zimowym w samej Polsce są tacy, co chorują raz, albo kilka razy, a są tacy, co w ogóle nie chorują. Ci co w ogóle nie chorują na grypę nie oznacza, że nie mają w sobie wirusa grypy. Każdy z nas mieszkając w jednym systemie, układzie społecznym ma w sobie wszystkie wirusy, ale albo one się w naszych organizmach aktywują i chorujemy, albo pozostają uśpione. To, czy się uaktywnią zależy od naszej odporności. Odporność buduje się poprzez odpowiednie odżywianie (czyli niejedzenie śmieci, typu żywność wysoko przetworzona, chemicznie zaprawiana i cukrzona), unikanie alkoholu (w małych dawkach leczy, ale w dużych truje), ruszanie się na otwartej przestrzeni (a nie w pomieszczeniach zamkniętych typu dom, siłownia, hale basenowe) i niestresowanie się (łatwo powiedzieć, ale jest to do zrobienia).

Po czwarte: małpie ruchy są głupie i nie śmieszą

Słyszałeś, że jak ktoś wraca zza granicy innego kraju to musi potem siedzieć dwa tygodnie zamknięty w domu, na tzw. kwarantannie? A zastanawiałeś się dlaczego jak ktoś wraca zza granicy miasta do innego miasta, to wcale nie musi być na kwarantannie? A czy wiesz, że jak minę granicę jednej ulicy i przejdę na inną, to kwarantanny nie muszę odbywać? A czy wiesz, że jak pójdę do centrum handlowego i potem z niego wyjdę, to kwarantanny nie muszę odbywać? Zastanawiałeś się dlaczego tak jest? Co niby takiego specjalnego jest 100 metrów za granicą państwa, czego nie ma 100 metrów od Twojej ulicy? Odpowiedź brzmi: nie ma nic specjalnego. Czy za granicą państwa są jacyś inni ludzie, nić za granicą miasta? Tacy sami tam są, tak samo noszący w sobie patogeny, jak i my. No to po co ta maskarada, ten „bal maskowy” bynajmniej nie karnawałowy?
Przyjrzyj się odgórnym wytycznym w zakresie zasłaniania ust i nosa. Wytyczne mówią, że zasłaniać należy maską lub szalikiem. Potem pokazują Ci jak „bezpiecznie” zdejmować maskę i ją wyrzucać. A ja się pytam po co te małpie ruchu, skoro maski nie są produkowane w warunkach sterylnych? Kupujesz maskę, którą szyją na potęgę zwykłe zakłady szwalnicze, albo więźniarki, albo emerytki. Dzieje się to w warunkach niesterylnych, a potem zakładasz maskę na twarz i jak ją zdejmujesz, to z pietyzmem, że niby patogeny znajdują się na zewnętrznej stronie i nie chcesz się nimi zarazić. Rane, co za głupota! A jak się zasłaniasz szalikiem, to czy jest on sterylny, a czy potem go wyrzucasz jak maseczkę? A czy wiesz, że granulacja każdego wirusa jest tak maleńka, że żeby zabezpieczyć się przed przeniknięciem wirusa do Twoich ust i nosa, to musiałbyś nosić maskę, którą dysponuje wojsko amerykańskie, jak idzie w bój na broń biologiczną. Masz taką maskę w domu? Jak nie, to nie oszukuj się, że tą, którą masz przed czymkolwiek Cię uchroni. Nie uchroni. A zastanawiałeś się, dlaczego lokale gastronomiczne nie mają zakazu sprzedaży jedzenia? Przecież przygotowują je ludzie, którzy roznoszą patogeny. Jeśli na tym jedzeniu będzie wirus, to zostanie zniszczony przez soki żołądkowe w Twoim brzuchu. No więc, jeśli będziesz poruszał się bez maski, to jak dostaną się do Twoich ust patogeny, to podobnie je zniszczysz, bo ślinę połkniesz i żołądek zrobi swoje. Ktoś powie, że nie zasłaniając ust zaraża się innych. Moja odpowiedź jest taka: jeśli ktoś się boi zarażenia, to niech siedzi w domu i niech to będzie jego własna decyzja, niewymuszona odgórnie. Ja się zarażenia nie boję, więc wychodzę na ulicę i nie obawiam się dmuchania i chuchania innych na mnie. Wiem, że już wszyscy w sobie mamy ten patogen i „bal maskowy” jest totalnie o tej porze roku bezcelowy.

Po piąte: dlaczego?

To jest wspaniałe pytanie, którego nie znoszą ci, co mają coś do ukrycia. Nie znoszą tego pytania także rodzice dorastających dzieci. Pewnie mówili Ci w szkole, że nie ładnie jest zadawać to pytanie. Pewnie nie raz widziałeś irytację na twarzy innego człowieka, któremu to pytanie zadałeś. A ja zadam to pytanie teraz: dlaczego w Polsce relatywnie mało jest wykazywanych zgonów na korona w porównaniu do innych państw? Pewnie ktoś powie, że dlatego, że Polacy są tak wspaniale zdyscyplinowani i siedzą w domach, a służby państwa tak wspaniale o nas dbają i mamy mało zarażeń i zgonów. To wcale nie o to chodzi. W tym przypadku chodzi o metodykę kategoryzowania zgonów. Zauważ, że na początku marca w Polsce oficjalnie raportowano dosłownie kilka zgonów, a przez 3 tygodnie tego raportowania było raptem 5 zarejestrowanych zgonów z powodu wirusa. Dziennikarze wypatrywali, jak deszczu, kolejnego zgonu, żeby zaraportować w tv sensację. Potem trochę ta ilość zwiększyła się, ale nadal jest nieznaczna w porównaniu do tego, co pokazuje np. USA. Dlaczego tak jest? Czy tam zagranicą są jacyś inni ludzie? Nie. Tam są tacy jak my, ale inaczej kategoryzuje się zgony. Robi się to także po to, żeby ludzi wystraszyć – czym więcej wykażesz zgonów z tytułu korona, tym bardziej ludzie będą się bać. Zauważ, że osoby umierające na korona to są głownie staży ludzie, a oni umierają na raka, udary, zawały itd., natomiast wykazuje się, że umarli na korona, bo zdiagnozowano w ich ciele wirusa. Wirusa ma już w sobie każdy z nas, ale to nie oznacza, że jesteśmy na niego chorzy i że umrzemy na korona. Każdy kraj z innym natężeniem straszy swoich obywateli. Te masowe groby, co pokazują w tv, to miej na uwadze, że od dawna istnieją dla bezdomnych na wyspie przy Nowym Jorku. A te masowe chowanie starych ludzi we Włoszech to trwa już od kilku lat, bo jest to najstarsze społeczeństwo Europy i zgonów jest tam relatywnie dużo. Korona niczego nie zmienił w tym zakresie. A dlaczego? Bo ilość zgonów, które zaliczono na barki korona jest nadal nieznaczna w porównaniu do statystyk zgonów, które od lat są notowane. Na świecie jest już blisko 7,8 miliarda ludzi, więc wiedz, że każdego miesiąca będą na całym świecie umierały miliony. Natomiast na korona umiera codziennie ok. 1000 ludzi. Czy to dużo i należy się bać i zarządzać z tego tytułu pandemię? Sam oceń.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń