Puchnięcie ciała a brak jodu
Czy zauważasz, że w Twoim
otoczeniu są osoby opuchnięte? Mają spuchnięte nogi, nie widać kostek u ich nóg,
nogi wydają się być nalane, albo ręce spuchnięte, palce u rąk, albo twarz
obrzmiała, albo całe ciało jakby napuchnięte. To opuchnięcie to trzymanie wody
w organizmie. Oczywiście nie mam tutaj na myśli osób otyłych, które trzymają
tłuszcz pod skórą, ale także zdarza się, że jednocześnie i wodę.
Czy zauważasz, że dziś mało która
kobieta ma szczupłe nogi? Wyraźnie zarysowane kostki i kolana oraz szczupłe
łydki i uda, to dziś rzadkość. Nawet u panów coraz rzadziej można zauważyć „normalne”
nogi. U panów widać także tendencję do tycia w biodrach – duże tyłki i boczki,
co upodabnia ich do kobiet.
W tv reklamują proszki i maści na
bolące nogi, na opuchnięte nogi. Także tabletki na ściągnięcie nadmiaru wody z
organizmu. Niestety te maści i prochy nie usuwają przyczyn opuchlizny. Co najwyżej
tymczasowo usuwają efekty, ale potem znowu opuchlizna nachodzi.
Przyczyn opuchlizny jest masę. Począwszy
od uszkodzeń mechanicznych, czyli obicia ciała, a kończąc na zaburzeniach
biochemicznych w organizmie. Do zaburzeń biochemicznych doprowadza m.in.
niedobór jodu. W tv mówi się sporo o suplementach witamin np. D3 z K2, C, B
oraz mikro i makroelementów, np. magnez, potas, wapń, ale o jodzie nikt nie
mówi. Suplementacji jodu nikt nie zaleca, bo znacząco poprawiłaby stan ludzkich
organizmów.
Kierując się zasadą „patrz tam
gdzie palcem nie wskazuję” suplementuję jod. Jod aby został wchłonięty
potrzebny jest także selen, cynk, witamina C, B kompleks, także magnez i D3 z
K2. Jak przyjmujesz cynk, to warto zażywać miedź (najlepiej w postaci naturalnej,
czyli w produktach spożywczych, np. jedz rodzynki, suszone daktyle, figi), gdyż
te dwa mikroelementy są antagonistami.
Jod suplementuję w postaci kelpu –
działa skutecznie i bez nagłych zmian. Jod jest magicznym mikroelementem, gdyż
zmienia nie tylko ciało, ale i umysł. O jodzie mało się mówi, a jeśli już to z
przestrachem, że uszkodzi tarczycę. Nadmiar jodu organizm wydali tak samo jak większość
innych mikro i makroelementów.
Już po tygodniowym zażywaniu
kelpu zauważyłam u siebie:
- nogi w ogóle nie puchną, nawet
podczas upału – każdego dnia mogę założyć każde ubranie, które mam w szafie
- nie czuję mrowienia w nogach,
które uprzednio powodowało, że nie mogłam w spokoju usiedzieć
- łatwo zasypiam i śpię spokojnym
głębokim snem, a rano wstaję wypoczęta i zadowolona
- czuję spokój wewnętrzny i
pogodzenie z samą sobą
- zaczęłam dostrzegać to, czego
do tej pory nie widziałam – dostrzegam intencje zachowań otaczających mnie
ludzi
- najmniejsze lęki szybko poszły
w niepamięć
- moje dłonie w końcu są ciepłe
- stopy w końcu są ciepłe
- chłód otoczenia odbieram jako
przyjemny, a nie jako zagrażające mi zimno
- skóra jest wspaniale nawilżona –
nie potrzebuję już kremu do rąk
- skóra szybko się regeneruje –
wszelkie zadrapania i krostki znikają w ciągu doby
- mniej wypada włosów
- temperatura ciała w końcu się u
mnie podwyższyła – teraz mam 36,6 st.C podczas gdy poprzednio stale miałam 36,4
st.C
- metabolizm poprawił się –
jedzenie szybciej przechodzi przez przewód pokarmowy, brak zaparć, jelita są spokojne, więc i umysł jest spokojny
- łaknienie ustabilizowało się –
poprzednio stale chciało mi się jeść, a teraz po posiłku czuję nasycenie i nie
myślę o jedzeniu
- zdecydowanie poprawiła się
koncentracja – czytanie książek przychodzi z łatwością, a nie wysiłkiem
Największą ulgą dla mnie, jaką
przyniosła mi suplementacja jodem, jest stabilizacja wewnętrzna. Czuję spokój,
pogodzenie, akceptację, radość. Czuję, że całe życie przede mną, że wszystko
mogę i wszystko jest w zasięgu moich możliwości. Mogę robić wszystko i być
kimkolwiek chcę. Czuję wolność, zrozumienie. Przestałam się spieszyć nie
wiadomo do czego. Przestałam się okłamywać i łudzić – patrzę szeroko otwartymi
oczami i widzę prawdę.
Polecam każdemu cokolwiek zmienić
w swoim życiu, aby stawało się lepsze, a jeśli cały czas będziesz postępował
tak samo, to nie oczekuj żadnych zmian.
Komentarze
Prześlij komentarz