Co to jest religia?

Historia Jezusa Chrystusa to opowieść o człowieku mądrym duchowo, przebudzonym, wizjonerze, który wiedział jak żyć w szczęśliwości i ze wszystkimi chciał się dzielić swoimi przemyśleniami – dobrą nowiną. Dlatego go zabito. Ludziom trzymającym władzę świecką oraz kapłanom były nie w smak nauki Jezusa, gdyż Chrystus miał zdolność pociągania za sobą tłumów, niczym doskonały lider. Dlatego ówcześni rządzący go zabili w obawie, że stracą ponowienie nad ludem i materialne wpływy z tytułu sprawowanej władzy.

Historia Jezusa pokazuje, że mówienie prawdy i działanie w imię dobra psychicznego/duchowego ludzi, nie jest tym, czego ludzie trzymający władzę oczekują. Religii nie stworzył Jezus. Religie bazujące na historii Jezusa stworzyli inni, którzy dostrzegli w tym sposób na zarabianie pieniędzy (kościoły) i zawładnięcia ludem (rządy).

Obrządki religijne i przekaz kleru wypaczał i nadal wypacza historię Jezusa i głoszone przez niego wartości. Kler przedstawia zbyt dosłownie tą opowieść (np. zmartwychwstanie jako fizyczne wstanie z grobu), przez co traci ona sens. Ludzie chodzą do kościoła i czują, że coś tu się nie zgadza w przeinaczonej głoszonej przez księży historii, dlatego niektórzy przestają chodzić do kościoła, bo czują fałsz.

Prawdy głoszone przez Jezusa, 10 przykazań to uniwersalne recepty na to jak żyć w zgodzie ze sobą i w zgodnym społeczeństwie. Bóg to energia, która jest w nas i nas otacza. Energia jest wszędzie, co tłumaczą w naukowy sposób zasady termodynamiki Newtona. Prawdy Jezusa to recepty na to jak być szczęśliwym. Ten, kto ich przestrzega nie wyrządzi sobie krzywdy, ani innym. Czy jest na świecie choć jedna osoba, która żyje w zgodzie z tymi prawdami?

Kochaj bliźniego swego jak siebie samego – pokaż mi choć jednego człowieka, także przedstawiciela kleru, który tak czyni. Odwieczne spory kulturowe, rasowe, na tle deklarowanych orientacji pokazują, że ciągle jeden człowiek nie toleruje drugiego i na siłę chcę zmieniać innych i mówi innym jak powinni żyć. Te spory trwały przed narodzinami Jezusa i nadal trwają. Nic się nie zmienia. Potomnych Jezusowi, którzy głosili dobro też zabito, tłamszono i nadal tak się na świecie dzieje.

Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną – docześni bogowie to pieniądz, wszelkie dobra materialne, prestiż, używki. Ludzie wieżą, że szczęście dadzą im przedmioty, więc ciągle kupują nowe i łakną więcej mieć. Dawno zapomnieli i już nie rozumieją, że prawdziwe szczęście jest w nich i żadnymi pieniędzmi jego nie kupią.

Pamiętaj abyś dzień święty święcił – pamiętaj, abyś przeznaczał czas na wzrastanie, na rozwijanie swojej duchowości (nie mylić z religijnością), na wyciszenie, na uspokojenie i poukładanie myśli. Kto dziś tak robi? Ile osób poświęca choć kilka minut (rocznie?) na wzrastanie?

Nie zabijaj, nie kradnij – zabijanie, zabieranie innym nasila agresję. Oko za oko, branie odwetu, zemsta, mściwość niszczy nie tylko ofiarę, ale także atakującego.

Zmartwychwstanie, które właśnie obchodziliśmy, jest symbolem tego, że prawda i głoszone dobro jest wieczne. Dobre słowo idzie w świat i można, ale też warto jest głosić. Słowa Jezusa przetrwały do dziś i to jest symbol wieczności – jego ciało nie żyje, ale pamięć po nim z martwych wstaje co raz, gdyż co raz ktoś sobie to słowo przypomina, albo uświadamia.

Czy gatunek ludzki jest skazany na zagładę? Poziom ucywilizowania, rozwoju technologicznego niczego nie zmienia w kwestii podwyższenia poziomu duchowego ludzkości. Tylko pojedyncze jednostki dążą do samorozwoju i oświecenia, ale jest ich zbyt mało, aby zmieniać całe narody. Za mało duchowości, za dużo materialności. Ludzie nie rozumieją sensu życia, bo nie wiedzą co jest celem. Celem jest droga, czyli przeżycie życia w szczęśliwości.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń

132592